Mówi: | Marek Niechciał |
Funkcja: | prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów |
UOKiK sprawdza, czy sieci handlowe nie zawyżają cen masła. Pod lupą znalazły się też dostawy jabłek i produkcja cukru
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów kontroluje sieci handlowe i sprawdza, czy sztucznie nie zawyżały cen masła. Największy w południowej Polsce producent cukru został wezwany do ujawnienia swoich kontrahentów i umów z dostawcami. Kontrole trwają też na rynku skupu jabłek i mleka. To efekt trzech miesięcy obowiązywania ustawy o przewadze kontraktowej, która ma chronić małych dostawców przed nieuczciwymi praktykami handlowymi dużych podmiotów.
– Ustawa o przewadze kontraktowej obejmuje relacje między rolnikami, przetwórcami żywności a sieciami największych sklepów i supermarketów. Po trzech miesiącach funkcjonowania wydaje się, że była dobrym rozwiązaniem. Zaczyna porządkować relacje między tymi podmiotami. Prowadzimy w tej chwili kilkanaście spraw, które są na razie na wstępnym etapie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marek Niechciał, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Ustawa o przewadze kontraktowej weszła w życie 12 lipca br. Celem nowych przepisów jest wyeliminowanie nieuczciwych praktyk handlowych i kontraktowych wśród podmiotów z branży rolno-spożywczej.
– Relacje między supermarketami a przetwórcami żywności nie były równoważne, trzeba było interweniować. Sektor miał wiele lat na samoregulację, czego nie zrobił, więc w końcu wkroczył ustawodawca i rozwiązał problem – podobnie jak około 20 krajów UE, gdzie obowiązują tego typu ustawy. To oznacza, że akurat ten sektor jest dość często dotknięty nieprawidłowościami czy wykorzystywaniem przewagi przez jedną ze stron – mówi Marek Niechciał.
Ustawa ma m.in. chronić małych przedsiębiorców i producentów żywności przez dyktatem dużych sieci handlowych, które często narzucały swoim poddostawcom szereg dodatkowych opłat, np. za usługi reklamowe czy powierzchnię ekspozycyjną, albo wręcz przerzucały na nich koszty otwierania nowych sklepów. Zdarzało się też, że sieci handlowe narzucały swoim dostawcom wzory umów bez możliwości negocjowania ich treści albo wydłużały terminy płatności za dostarczone towarów, a w przypadku protestu – zrywały umowę z poddostawcą. Nowe prawo ma ukrócić takie praktyki.
– Ustawa jest w okresie niemowlęcym, dopiero po pół roku okaże się, czy wymaga nowelizacji. Polski model jest o wiele szerszy niż w większości państw europejskich, w których funkcjonują podobne ustawy. Najczęściej obejmują one tylko relacje między przetwórcami żywności a supermarketami, czyli nie chronią na przykład rolników. A do nieprawidłowości może też dochodzić między rolnikiem a punktami skupu, czyli pierwszymi odbiorcami produktów żywnościowych – zauważa Marek Niechciał.
UOKiK prowadzi w tej chwili dziesięć postępowań w ramach nowej ustawy. Jedna z nich dotyczy wzrostu cen masła, które w ciągu ostatniego roku zdrożało prawie dwukrotnie. Winny jest m.in. wzrost popytu w USA i Chinach, odejście UE od kwotowania mleka i nadprodukcja mleka w proszku. UOKiK chce jednak sprawdzić, czy duże sieci handlowe nie wykorzystują tej sytuacji i dodatkowo nie zwiększają marż. W październiku urząd wszczął postepowanie wyjaśniające, kontrolując m.in. Lidla, Auchan i Tesco, Carrefoura i Biedronkę. Do właścicieli sklepów wystąpił z prośbą o przesłanie korespondencji z dostawcami masła i czeka na odpowiedzi. UOKiK podkreśla też, że na razie nie prowadzi postepowania przeciw którejkolwiek z sieci, ale „w sprawie”.
– Ustawa ma chronić interes publiczny na poszczególnych rynkach, czyli na przykład zapobiegać takim wzrostom cen masła, jakie teraz obserwujemy. Wzrost jest ogólnoświatowy, ale być może przy tej okazji nastąpił dodatkowy wzrost na polskim rynku i sprawdzamy, czy sieci handlowe nie wykorzystują paniki do podbijania cen. Jeżeli okaże się, że któraś z dużych sieci handlowych nieetycznie podbija ceny, możemy zadziałać – wyjaśnia Marek Niechciał.
Poza rynkiem masła UOKiK kontroluje też dostawy mleka. Postępowanie dotyczy relacji handlowych pomiędzy 15 dużymi przetwórcami mleka a ich dostawcami. Urząd sprawdza, w jaki sposób były ustalane ceny mleka i czy brano pod uwagę wymogi higieniczno-weterynaryjne.
Po sygnale od indywidualnego rolnika UOKiK wszczął również postępowanie dotyczące produkcji cukru i dostaw buraków cukrowych. W tej chwili analizuje, czy producenci cukru nie stosują nieuczciwych praktyk, wykorzystując swoją przewagę kontraktową wobec dostawców buraków cukrowych. Przedmiotem zainteresowania urzędu są sposoby ustalania cen i terminów płatności. Do wskazania swoich kontrahentów i ujawnienia kontraktów z dostawcami została już wezwana spółka Sudzucker Polska – największy producent cukru na południu Polski.
– Jest też sprawa jabłek. Mieliśmy sygnały, że coś dzieje się z cenami skupu jabłek w okolicach Sandomierza, gdzie w ciągu jednego dnia ceny spadły z 80 na ponad 60 groszy, czyli bardzo gwałtownie. Nie było to uzasadnione – tym bardziej że przymrozki ograniczyły podaż jabłek, więc na zdrowy rozum nie powinno dochodzić do takich obniżek. Ta cena po kilku dniach wróciła do poprzednich poziomów, ale zastanawia nas, skąd wzięło się takie działanie i czy nie doszło do wykorzystywania przewagi kontraktowej przez jedną ze stron umowy – mówi prezes UOKiK.
W ramach postępowania wyjaśniającego urząd przeprowadził już kontrolę i czterech firm zajmujących się skupem i przetwórstwem owoców. W tej chwili analizuje jej wyniki.
UOKiK podkreśla duże zainteresowanie przedsiębiorców nowym prawem. Potwierdza to ilość spraw zgłaszanych przez mniejsze podmioty w łańcuchu dostaw żywności.
– Do tej pory ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji pozwalała przedsiębiorcom sądzić się między sobą. Zwykle ta słabsza strona bała się iść do sądu, bo wiedziała, że to może oznaczać koniec relacji handlowych i bardzo duże kłopoty finansowe. Nowa ustawa o przewadze kontraktowej zapewnia anonimowość spraw, którymi się zajmiemy. Nie ma więc wyraźnego sygnału, że ktoś nam doniósł, a możemy po prostu przyjrzeć się rynkowi i wszcząć postępowanie – mówi Marek Niechciał.
Czytaj także
- 2024-11-22: Trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy o związkach partnerskich. Kluczowe są kwestie tzw. małej pieczy
- 2024-11-14: Dane satelitarne wspomagają leśników. Pomagają przeciwdziałać pożarom oraz kradzieżom drewna
- 2024-11-20: Branża wiatrakowa niecierpliwie wyczekuje liberalizacji przepisów. Zmiany w prawie mocno przyspieszą inwestycje
- 2024-11-07: Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
- 2024-10-28: Polski przemysł nie jest gotowy na większy udział OZE. Potrzebne są inwestycje w magazyny energii
- 2024-11-13: Dekarbonizacja jest wyzwaniem dla firm przemysłowych. Wymaga zmian w całym łańcuchu dostaw
- 2024-10-22: Rząd pracuje nad nowymi przepisami o płacy minimalnej. Zmienią one sposób jej obliczania
- 2024-10-09: Szwedzka Akademia Nauk uhonorowała lata pracy nad sztuczną inteligencją. Nagroda Nobla trafiła do twórców sztucznych sieci neuronowych
- 2024-10-09: Zakaz silników spalinowych od 2035 roku nierealny. Rewizja przepisów ma być ratunkiem dla sektora motoryzacyjnego w UE
- 2024-11-21: Ochrona zdrowia w Polsce ma być bardziej oparta na jakości. Obowiązująca od roku ustawa zostanie zmieniona
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Rolnictwo
Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.