Newsy

Prof. Sobczak: Za przypadki niewydolności płuc u palaczy e-papierosów w USA odpowiadają substancje kupowane na czarnym rynku. E-papierosy to wciąż zdrowsza alternatywa dla konwencjonalnych papierosów

2019-10-08  |  06:10
Mówi:prof. dr hab. n. med. Andrzej Sobczak
Funkcja:kierownik Zakładu Chemii Ogólnej i Nieorganicznej. Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach
  • MP4
  • Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków ostrzega przed dodawaniem do papierosów elektronicznych marihuany i kupowaniem płynów nikotynowych na ulicy. Jak się okazało, za przypadki niewydolności płuc u palaczy e-papierosów w USA odpowiada przede wszystkim THC, czyli związek psychoaktywny izolowany z konopi indyjskich. Nie ma to nic wspólnego z typowymi papierosami elektronicznymi. Były to produkty kupowane pokątnie na czarnym rynku – podkreśla prof. Andrzej Sobczak.

    – Amerykańskie agencje, w tym Agencja Kontroli Chorób (CDC) oraz Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków, ostrzegają przed używaniem elektronicznych papierosów. Tymczasem 13 zgonów było spowodowanych zanieczyszczonymi liquidami i wapowaniem, czyli inhalacją THC, to jest tetrahydrokannabinol – związek psychoaktywny, izolowany z konopi indyjskich. Dodatkowo w liquidach znalazły się substancje oleiste – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria prof. dr hab. n. med. Andrzej Sobczak, kierownik Zakładu Chemii Ogólnej i Organicznej na Wydziale Farmaceutycznym Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

    Większość palaczy eksperymentowała z liquidami i dodawała do nich np. czynną substancję marihuany, czyli THC (dane CDC). W Polsce dodawanie do płynów nikotynowych substancji pobudzających czy witamin jest zabronione.

    – Należy wyraźnie stwierdzić, że te przypadki nie mają nic wspólnego z typowymi papierosami elektronicznymi i wapowaniem, używaniem nikotyny. Były to przede wszystkim, i to już na pewno wiadomo, produkty kupowane pokątnie na czarnym rynku, z ulicy. To jest przyczyna tych tragicznych zdarzeń – przekonuje prof. Sobczak.

    Zdaniem eksperta mimo przypadków niewydolności płuc w USA e-papierosy są zdrowszą alternatywą dla konwencjonalnych papierosów.

    – Nie ma drugiego produktu na rynku tak szkodliwego jak papierosy tytoniowe. Wszystko, co pomaga przejść z papierosów tytoniowych na alternatywne, mniej szkodliwe formy dostarczania nikotyny powinny być promowane jako strategia redukcji szkód wywołanych tytoniem – ocenia ekspert.

    W przypadku tradycyjnych papierosów dym powstały w wyniku spalania tytoniu zawiera 6–7 tys. związków chemicznych, z których około 150 to substancje smoliste i toksyczne pierwiastki. W e-papierosach do spalania w ogóle nie dochodzi, więc ilość szkodliwych związków jest kilkudziesięciokrotnie mniejsza.

    –  Praktycznie oprócz jednego przypadku, gdzie wpływ negatywny elektronicznych papierosów u kobiet w ciąży jest podobny do papierosów zwykłych, o tyle we wszystkich pozostałych chorobach odtytoniowych notuje się polepszenie stanu zdrowia. To zmniejszenie ryzyka zachorowalności na typowe choroby odtytoniowe, a więc na choroby nowotworowe, na choroby sercowo-naczyniowe i choroby układu oddechowego – wskazuje prof. Sobczak.

    W Europie przypadków zachorowań nie było. To także wynik ograniczeń na rynku – unijna dyrektywa tytoniowa reguluje rynek, w USA tymczasem takich ograniczeń nie ma.

    – W Polsce jest ograniczenie ilości nikotyny do stężenia 2,4 proc. Nie ma tego w Stanach Zjednoczonych. Ponadto producenci liquidów są zobowiązani do wykonywania konkretnych badań analitycznych pod kątem zawartości substancji toksycznych – wymienia ekspert.

    W Polsce nadzór nad rynkiem papierosów elektronicznych sprawuje Inspektor ds. Substancji Chemicznych. Producenci 6 miesięcy przed wejściem każdego produktu na rynek muszą zgłosić do inspektora pełną listę składników znajdujących się w płynie nikotynowym. Zgłoszenie poprzedzone jest szeregiem badań. W Polsce zabroniona jest także sprzedaż papierosów elektronicznych przez internet. Jak podkreśla prof. Sobczak ważne jest, żeby przestrzegać przed skutkami samodzielnego modyfikowania płynów i kupowania e-papierosów w szarej strefie.

    – Trzeba apelować do zdrowego rozsądku młodych osób, palaczy, żeby nie zaopatrywali się w nielegalnych źródłach – podsumowuje prof. Andrzej Sobczak.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.