Mówi: | prof. Jerzy Walecki, konsultant krajowy ds. radiologii i diagnostyki obrazowej Jarosław Lange, dyrektor generalny Philips Healthcare w Polsce i krajach bałtyckich Robert Ferenc, dyrektor Centrum Medycyny Sportowej |
Przybywa osób aktywnie uprawiających sport. Rośnie także ryzyko kontuzji
Już dwie trzecie Polaków aktywnie uprawia sport, a połowa z nich regularnie biega. Aktywność fizyczna bez odpowiedniej opieki medycznej wiąże się jednak z dużym ryzykiem kontuzji. Ważne jest zwiększenie wydajności badań osób z urazami sportowym, bo tych przybywa.
Jak wynika z badań CBOS-u, już dwie trzecie Polaków aktywnie uprawia sport. 36 proc. wszystkich Polaków, czyli nawet co drugi spośród tych, którzy uprawiają sport, wybiera bieganie.
‒ Jeżeli diagnoza jest szybsza i bardziej precyzyjna, to pojawia się szansa terapeutyczna, czyli szansa na wyleczenia pacjenta. Im szybciej rozpoznamy chorobę, tym skuteczniej możemy ją leczyć. Jednym słowem ‒ dobre, nowoczesne aparaty o lepszej rozdzielczości, o lepszych możliwościach diagnostycznych i krótszym badaniu, to na pewno wyższy poziom wyleczalności – podkreśla prof. Jerzy Walecki, konsultant krajowy ds. radiologii i diagnostyki obrazowej.
Aby poprawić jakość badań, Warszawskie Centrum Medycyny Sportowej zakupiło pierwszy wysokopolowy rezonans magnetyczny. Dzięki niemu czas badania się skróci, co umożliwi postawienie szybszej diagnozy.
‒ Pacjenci chcą jak najszybciej powrócić do zdrowia, a my im to umożliwiamy poprzez zastosowanie najnowocześniejszych technologii w obrazowaniu. Mówię tu o rezonansie magnetycznym, a dokładniej o aparacie trzyteslowym – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Robert Ferenc, dyrektor Centrum Medycyny Sportowej w Warszawie.
Wysokopolowy rezonans magnetyczny, czyli o indukcji co najmniej 1,5 tesli, umożliwia znacznie dokładniejsze obrazowanie i diagnozowanie. Mocniejsze urządzenia pozwalają na skrócenie czasu badania do nawet poniżej 10 minut, a do tego średnica otworu magnesu wynosi 70 cm zamiast standardowych 60 cm. Dzięki temu pacjenci, którzy boją się ciasnych przestrzeni, lepiej znoszą badanie.
W nowo otwartej Pracowni Rezonansu Magnetycznego CMS zainstalowany został w pełni cyfrowy rezonans Philips Ingenia 3.0T. Ten system jest jak na razie jedynym w pełni cyfrowym, wysokopolowym rezonansem w Polsce i oferuje czułość o nawet 40 proc. lepszą niż tradycyjne urządzenia.
Lepsze parametry cyfrowych rezonansów wysokopolowych poprawią sytuację nie tylko pacjentów z urazami sportowymi. Można je połączyć także z nowoczesnymi technikami zabiegowymi. Od niedawna w Polsce działa pierwszy trzyteslowy rezonans magnetyczny połączony z ultrasonografem. Urządzenie, również wyprodukowane przez Phillipsa, pozwala na nisko- lub bezinwazyjne leczenie mięśniaków macicy.
Jak podkreśla prof. Jerzy Walecki, badanie rezonansem magnetycznym jest nieinwazyjne i nie naraża pacjentów na promieniowanie RTG. Wykorzystując naturalne zjawisko rezonansu magnetycznego, pozwala zobrazować różne tkanki z bardzo dużą precyzją.
‒ Uzyskujemy doskonały zarówno pod względem rozdzielczości liniowej, ostrości obrazu, jak i rozdzielczości kontrastowej, która przede wszystkim pozwala nam ocenić, jaki charakter tkanek widzimy – podkreśla prof. Walecki. ‒ Wysokopolowe systemy pozwalają na uzyskanie lepszego sygnału. Cyfrowa obróbka, a konkretnie ‒ urządzenie, które pozwala na ucyfrowienie przebiegu sygnału między cewką a samym aparatem, rzeczywiście poprawia jakość obrazu.
Dodaje, że wysokopolowe systemy rezonansu są szczególnie przydatne podczas badań funkcjonalnych, czyli np. związanych z urazami sportowymi. Profesor Walecki ocenia, że w najbliższym czasie kolejne szpitale kliniczne będą kupowały takie systemy.
Nowoczesne systemy rezonansu to nie tylko większa skuteczność diagnozy i leczenia, lecz także poprawa gospodarowania zasobami. Jak podkreśla Jarosław Lange, dyrektor generalny Philips Healthcare w Polsce i krajach bałtyckich, oszczędzają one czas pracy lekarzy i pozwalają na wykonanie większej liczby badań w ciągu dnia.
‒ Skracając czas jednego badania, zwiększamy liczbę przebadanych pacjentów. Również nowoczesne rozwiązania softwarowe zastosowane w tym urządzeniu pomagają w diagnostyce zmian chorobowych – dodaje Lange.
Czytaj także
- 2025-03-04: Realizacja Planu dla Chorób Rzadkich przyspiesza. Są już nowe warunki wyceny i poszerza się pakiet badań screeningowych
- 2025-02-19: Wycofanie się USA z WHO może mieć katastrofalne skutki. Cenę zapłacą także kraje UE
- 2025-02-12: Polska z wydatkami na zdrowie zbliża się do średniej krajów OECD. Wyzwaniem jest efektywne wykorzystywanie tych funduszy
- 2025-02-20: Przyszłość centrów zdrowia psychicznego nadal nie jest znana. Pilotaż kończy się w lipcu
- 2025-02-13: Opieka środowiskowa to najpilniejsza potrzeba polskiej psychiatrii. Reforma zachodzi zbyt wolno
- 2025-02-18: Pogłębia się brak wojskowych kadr medycznych. System ich kształcenia wymaga pilnej reformy
- 2025-02-17: Schizofrenia może być w Polsce leczona na światowym poziomie. Coraz więcej pacjentów oczekuje wykorzystania tych możliwości
- 2025-01-28: Powstała koalicja na rzecz zmniejszenia dopuszczalnego limitu alkoholu u kierowców do 0,0 promila. Jest wniosek o zmiany prawne w tym zakresie
- 2025-02-25: Wykrywalność wrodzonych wad serca u płodów wciąż niewielka. Wsparciem dla kardiologii prenatalnej będzie sztuczna inteligencja
- 2025-01-16: Europa potrzebuje strategii dla zdrowia mózgu. Coraz więcej państw dostrzega ten problem
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Prawo

S. Cichanouska: Białorusini żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich. Jednak nie poddają się mimo represji i brutalności reżimu
Przedstawiciele białoruskiej opozycji podkreślają, sytuacja w kraju jest bardzo poważna. Z jednej strony od niemal pięciu lat ludzie na Białorusi żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich, doświadczają represji, są codzienne zatrzymania. – Co najmniej pół miliona ludzi musiało uciec z kraju – mówi agencji informacyjnej Newseria Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji, która w 2020 roku kandydowała na stanowisko prezydenta Białorusi.
Handel
Automatyzacja pomaga firmom budować przewagę nad konkurencją. Zwłaszcza wykorzystanie narzędzi sztucznej inteligencji

Firmy coraz chętniej inwestują w cyfryzację i automatyzację procesów, w tym z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI), co pozwala im oszczędzać czas, redukować koszty operacyjne i poprawiać jakość obsługi klienta. Nowoczesne narzędzia takie jak platforma FlowDog pozwalają relatywnie szybko i efektywnie kosztowo usprawniać procesy obsługi reklamacji, zleceń serwisowych czy analizę danych sprzedażowych. Eksperci podkreślają, że dobrze wdrożona automatyzacja może przynieść zwrot z inwestycji już w ciągu kilku miesięcy, zwiększając konkurencyjność firm na dynamicznie zmieniającym się rynku.
Handel
Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen

Komisja Europejska zapowiedziała nałożenie ceł na amerykańskie produkty w reakcji na wejście w życie ceł USA na stal i aluminium. Unijne cła o wartości 26 mld zł wejdą w życie 1 kwietnia, a w pełni zostaną wdrożone od 13 kwietnia. Donald Trump już zapowiada, że na to odpowie. – Wchodzimy w etap wojny handlowej między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i na pewno będziemy świadkami wielu takich odwetów z każdej strony – ocenia europosłanka Anna Bryłka.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.