Newsy

Dzięki prywatyzacji Polskich Kolei Linowych i PKP Cargo, Grupa PKP spłaci nawet połowę z 4,5 mld zł długu

2013-05-24  |  06:45

Dzięki sprzedaży Polskich Kolei Linowych oraz wprowadzeniu PKP Cargo na giełdę Grupa PKP chce spłacić nawet połowę swojego długu. Na początku kadencji prezesa Jakuba Karnowskiego w kwietniu 2012 r. należności wynosiły 4,5 mld zł. Pomimo tego niedawno PKP S.A. oraz PKP Intercity uzyskały rating inwestycyjny BBB, pozwalający na tańsze kredyty. Dzięki temu spółki mogą zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt milionów złotych rocznie.

 – Ustawa, która nakładała na PKP obowiązek spłaty długu weszła w życie we wrześniu 2000 roku. Niewiele się od tego czasu sprywatyzowało, właściwie nic. Jest wiele do zrobienia. My staramy się poważnie podchodzić do prywatyzacji – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Jakub Karnowski, prezes zarządu PKP S.A. – Mamy nadzieję sfinalizować transakcje PKL w ciągu 2-3 miesięcy, a PKP Cargo w ciągu pół roku powinno się znaleźć na giełdzie. Mam nadzieję, że to umożliwi spłatę mniej więcej jednej trzeciej do połowy długu

Karnowski dodaje, że spółka nie planuje spłacać całego długu od razu. Nie jest to nawet potrzebne, bo według niego Grupa PKP ma dużą wiarygodność finansową. Świadczy o tym niedawne podwyższenie ratingu inwestycyjnego dla PKP S.A. oraz dla PKP Intercity do poziomu BBB. Niższe koszty pozyskiwania środków finansowych przynoszą wielomilionowe oszczędności.

Dzięki temu więcej środków może być przeznaczonych na inwestycje. W tym roku tylko na infrastrukturę w ramach PKP Polskich Linii Kolejowych do wydania jest 6 mld złotych. Oznacza to, że w tej chwili ponad 200 projektów infrastrukturalnych wykonuje się na torach w Polsce

Wiele środków na te inwestycje pochodzi z funduszy unijnych. Prezes PKP zwraca uwagę, że to unikalna szansa w historii Polski i zapewnia, że dobre wykorzystanie tych środków, między innymi na modernizację infrastruktury oraz na nowoczesny tabor, to priorytet Grupy PKP.

Spółka skupia się również na poprawie jakości obsługi klienta od momentu zakupu przez niego biletu do zakończenia podróży.

 – Ważne jest też bezpieczeństwo. Tutaj też mamy kilka projektów, które związane są z poprawą bezpieczeństwa na torach – dodaje Karnowski. – Jak to zrobimy, polska kolej wejdzie wtedy, mam nadzieję, naprawdę w XXI wiek w sensie jakości infrastruktury.

Karnowski uważa, że działania na polskiej kolei powinny być prowadzone niezależnie od planów Komisji Europejskiej, która chce doprowadzić do całkowitego uwolnienia europejskiego rynku przewozów pasażerskich. Tzw. czwarty pakiet kolejowy ma wejść w życie w 2019 r.

 – My nie patrzymy na to, kiedy wejdzie czwarty pakiet kolejowy w życie, kiedy UE zmieni prawo. My po prostu robimy swoje. Uważamy, że zmiany są konieczne bez względu na to, jak KE będzie postępowała w tej sprawie – twierdzi Karnowski.

Według niego zwłaszcza PKP Cargo i PKP Intercity już w tej chwili działają zgodnie z siłami rynkowymi. Dotyczy to szczególnie spółki zajmującej się przewozami towarowymi, bo ten segment rynku jest znacznie bardziej uwolniony. Karnowski podkreśla, że dzięki wprowadzeniu PKP Cargo na giełdę spółka stanie się bardziej transparentna i zdolna konkurować na trudnym rynku.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

BCC Gala Liderów

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Ochrona środowiska

Za rok USA oficjalnie wycofają się z porozumienia paryskiego. To nie musi oznaczać rezygnacji z zielonych inwestycji

Jedną z pierwszych decyzji drugiej kadencji Donalda Trumpa było wycofanie się Stanów Zjednoczonych z porozumienia paryskiego. Oficjalnie nastąpi to 27 stycznia 2026 roku. Eksperci oceniają, że decyzja ta może pozostać w sferze negatywnej narracji politycznej, ponieważ względy ekonomiczne będą jednak wskazywać na wprowadzanie zielonych rozwiązań, a Trump i jego otoczenie to przede wszystkim biznesmeni. Negatywne stanowisko USA wobec walki z kryzysem klimatycznym może się jednak przełożyć na globalną debatę publiczną.

Media i PR

Europosłowie PiS i Konfederacji ostrzegają przed europejską cenzurą. Blokowanie treści w sieci zagraża wolności słowa

Akt o usługach cyfrowych (DSA) – przez nałożenie obowiązków na platformy mediowe – ma co do zasady ograniczyć rozprzestrzenianie nielegalnych treści w sieci, fake newsów i mowy nienawiści. To istotne, zwłaszcza w kontekście agresywnej rosyjskiej dezinformacji w social mediach. Nowe przepisy budzą jednak wątpliwości w zakresie cenzury i ograniczania wolności słowa.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.