Newsy

W Polsce coraz mniej lekarzy. Farmaceuci mogliby uzupełnić lukę w systemie ochrony zdrowia

2020-06-04  |  06:25
Mówi:dr hab. n. med. Andrzej Fal, dyrektor Instytutu Nauk Medycznych, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie
dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia, Uczelnia Łazarskiego
Artur Łakomiec, prezes zarządu, Gemini Polska
  • MP4
  • W Polsce na 87,5 tys. lekarzy przypada 60 tys. magistrów i techników farmacji. – Ograniczenie roli farmaceutów do sprzedaży leków to błąd systemowy – podkreśla dr hab. n. med. Andrzej Fal, dyrektor Instytutu Nauk Medycznych na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Potencjał tej grupy zawodowej jest dużo większy. Mogłaby ona odgrywać kluczową rolę w profilaktyce i edukacji zdrowotnej, co pozwoliłoby odciążyć lekarzy. Ostatnie miesiące pandemii koronawirusa pokazały, że farmaceuci są bardzo istotnym ogniwem systemu ochrony zdrowia. Dlatego też środowisko wyczekuje ustawy, która ureguluje pracę farmaceuty i rozszerzy jego uprawnienia.

    – Obserwując opiekę farmaceutyczną rozwijaną w Wielkiej Brytanii, Skandynawii czy Holandii, widzimy bezwzględne korzyści płynące z rozszerzenia roli farmaceuty do roli eksperta, który może przeprowadzać proste badania diagnostyczne, identyfikować ryzyko polipragmazji [łączenia – red.] leków zalecanych przez specjalistów czy też wspierać zespół podstawowej opieki zdrowotnej w procesie profilaktyki i edukacji pacjentów – mówi agencji Newseria Biznes dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego. – My z tego potencjału nie korzystamy we właściwy sposób.

    W Polsce problemem jest m.in. deficyt kadr medycznych, zwłaszcza lekarzy i pielęgniarek. Największe niedobory dotyczą pediatrów, geriatrów, anestezjologów oraz specjalistów chorób wewnętrznych. W porównaniu z innymi krajami Europy liczba lekarzy specjalistów w Polsce jest o ok. 24 proc. niższa, a w przypadku podstawowej opieki zdrowotnej ta różnica wynosi ok. 42 proc. Co istotne, ponad 55 proc. lekarzy to osoby w wieku co najmniej 45 lat. W niektórych specjalizacjach luka pokoleniowa jest na tyle duża, że może zagrozić ciągłości świadczeń medycznych (dane OECD Health Care Resources Database, raport „Opieka farmaceutyczna w Polsce 2020” IQVIA).

    – To właśnie farmaceuci mogliby pomóc w uzupełnieniu tego deficytu – dodaje dr hab. n. med. Andrzej Fal, dyrektor Instytutu Nauk Medycznych, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. – W Polsce rola farmaceuty w opiece zdrowotnej jest zupełnie niedoceniona. To są świetnie wykształceni, doświadczeni ludzie. Ograniczenie ich roli tylko do wydawania i sprzedaży leków jest błędem systemowym i ewidentną stratą. 

    – Farmaceuta może stać się stróżem pacjenta, jego terapii, osobą zachęcającą go, żeby terapie były doprowadzone do końca, i pilnującą, żeby konflikty lekowe były jak najrzadsze – wskazuje Artur Łakomiec, prezes zarządu sieci aptek Gemini Polska.

    W polskim prawie opieka farmaceutyczna jest zdefiniowana jedynie w kontekście obowiązków farmaceuty w ustawie o izbach aptekarskich. Zgodnie z definicją polega na „dokumentowanym procesie, w którym farmaceuta – współpracując z pacjentem i lekarzem, a w razie potrzeby z przedstawicielami innych zawodów medycznych – czuwa nad prawidłowym przebiegiem farmakoterapii w celu uzyskania określonych jej efektów poprawiających jakość życia pacjenta”. Eksperci podkreślają, że ta definicja jest zbyt ogólna i nie stwarza możliwości rozwijania opieki farmaceutycznej. Tymczasem przyniosłoby to wymierne korzyści dla całego systemu ochrony zdrowia.

    Zwiększenie roli farmaceutów umożliwiłoby m.in. optymalizację czasu pracy lekarzy. W przypadku prostych badań diagnostycznych czy porad dotyczących powszechnych schorzeń pacjent może udać się do farmaceuty, a do lekarza specjalisty trafiałyby przypadki wymagające bardziej kompleksowych konsultacji. Efektywność takiego systemu pokazały już chociażby miesiące pandemii.

    – Badania pokazują także, że wprowadzenie opieki farmaceutycznej bezpośrednio przełożyło się również na zmniejszenie liczby hospitalizacji w systemach opieki zdrowotnej. Szybka reakcja farmaceuty to często bodziec, który skłania pacjenta, aby szybciej zareagował na pojawiające się niebezpieczne objawy choroby – wskazuje dr Małgorzata Gałązka-Sobotka.

    Farmaceuta może też odgrywać istotną rolę w profilaktyce zdrowotnej, m.in. konsultując z pacjentem aspekty dotyczące zdrowego trybu życia czy listę badań, które powinien on wykonać ze względu na swój wiek i stan zdrowia czy leczone choroby.

    – Wzorem Anglii czy Niemiec moglibyśmy realizować programy zdrowotne, np. aby wszystkie osoby powyżej 70. roku życia przechodziły dziennie co najmniej 2 tys. kroków, co ewidentnie poprawia ich stan ogólny. Farmaceuta mógłby być jednym z ogniw takiego programu, przy każdym spotkaniu o tym przypominać – mówi dr hab. n. med. Andrzej Fal.

    W Polsce na 87,5 tys. lekarzy przypada 26,5 tys. magistrów i 33,5 tys. techników farmacji. Wsparcie lekarzy poprzez rozszerzenie roli farmaceutów pozwoliłoby im w większym stopniu skoncentrować się na diagnozie i terapii. Podobnie 12,5 tys. aptek (nie uwzględniając punktów aptecznych) mogłoby zapewnić wsparcie dla 22 tys. przychodni lekarskich i 26,7 tys. podmiotów ambulatoryjnej opieki zdrowotnej w zakresie podstawowych badań diagnostycznych czy konsultacji farmaceutycznych.

    – Już wprowadzenie e-recepty otworzyło drzwi do zbratania się środowiska z technologią i włączenia pacjenta, lekarza i farmaceuty w bazy danych, przy użyciu których ci ostatni mogą lepiej rozpoznawać np. interakcje czy konflikty lekowe – wskazuje Artur Łakomiec.

    Jak podkreśla, środowisko farmaceutyczne jest przygotowane na zmiany i oczekuje ustawy, która po wielu latach ureguluje pracę farmaceuty i rozszerzy jego uprawnienia. Zdaniem prezesa sieci Gemini Polska przygotowani są również pacjenci, wśród których farmaceuci cieszą się dużym zaufaniem.

    – W szczycie pandemii koronawirusa 74 proc. Polaków odwiedziło apteki i ponad 80 proc. z nich stanowili seniorzy. Ta fala odwiedzin w aptekach pokazuje, jak istotną rolę odgrywają farmaceuci w systemie ochrony zdrowia i że warto inwestować w ludzi, którzy cieszą się takim zaufaniem Polaków – podkreśla.

    Do pobrania

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

    Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

    Problemy społeczne

    Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

    Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

    Ochrona środowiska

    Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

    Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.