Mówi: | Róża Thun |
Funkcja: | europosłanka PO |
"Erasmus" bankrutem? W unijnej kasie brakuje 90 mln euro
– Myślę, że program Erasmus nie wygaśnie, ale są takie zakusy, żeby zmienić jego nazwę, żeby go włączyć w większy program stypendialny wspierania nauki w UE – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Róża Thun, europosłanka PO. Burzę wokół Erasmusa rozpętało wystąpienie przewodniczącego komisji ds. budżetu w Parlamencie Europejskim, Alaina Lamassoure'a, który stwierdził kilka tygodni temu, że realizacja programu jest zagrożona. Powód: groźba niewypłacalności. Jak obliczyła Komisja Europejska, program wymiany studentów wymaga dodatkowych 90 mln euro.
– Ci, którzy wybierają się na Erasmusa, uczelnie, które mają podpisane umowy, nie powinny na razie nic zmieniać, dlatego że Erasmus dalej będzie. W tej chwili mamy negocjacje, co do budżetu na następne 7 lat – podkreśla Róża Thun.
Uspakajają także przedstawiciele Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji, czyli narodowej agencji programu. Informują, że Komisja Europejska wypłaciła już uczelniom 80 proc. zakontraktowanych środków na wyjazdy studentów i kadry akademickiej w roku 2012/2013. To wystarczy, by sfinansować wyjazdy w rozpoczętym przed kilkoma tygodniami roku akademickim.
Jednak w Brukseli coraz częściej i coraz głośniej mówi się albo o konieczności zmniejszenia liczby miejsc dla studentów biorących udział w programie, albo zmniejszeniu wysokości samych grantów. Na jednego studenta przypada teraz średnio 250 euro.
– Na pewno Parlament Europejski w dalszym ciągu będzie walczył o wymianę studentów. Tak, jak w przypadku poprzednich siedmiu lat, Parlament Europejski akurat na Erasmusa podniósł pieniądze – przekonuje Róża Thun.
W poniedziałek ministrowie edukacji z 27 państw członkowskich UE dyskutowali na temat zeszłorocznej propozycji Komisji Europejskiej programu "Erasmus dla wszystkich". Miałby się rozpocząć w 2014 roku i objąć 5 milionów młodych ludzi, czyli prawie dwukrotnie więcej niż dotychczas. Skupiałby siedem obecnych w budżecie UE programów edukacyjnych, w tym m.in. szkoleń zawodowych Leonardo da Vinci oraz wymiany studentów i nauczycieli Erasmus Mundus. Budżet siedmioletniego programu oszacowano na 19 mld euro, ponad 70 proc. więcej niż w obecnej perspektywie. Jednak jego realizacja jest mało prawdopodobna.
Dziś Komisja Europejska oczekuje opinii parlamentarnej komisji ds. kultury. Potem prace będą mogły rozpocząć Rada UE i Parlament Europejski.
– Na pewno nie będziemy chcieli rezygnować z wymiany studentów niezależnie od tego, jak to się będzie nazywało. W tej chwili jesteśmy jeszcze w tej siedmiolatce i nie należy niczego zmieniać, należy w dalszym ciągu korzystać z Erasmusa – podkreśla Róża Thun.
Spośród ponad 2,5 miliona młodych Europejczyków, którzy skorzystali do tej pory ze stypendiów "Erasmusa", 108 tysięcy to Polacy. Najczęściej wybierali studia w Niemczech, Hiszpanii i Francji. Program działa w Polsce od 1998 roku.
W ubiegłym roku akademickim skorzystała z niego rekordowa liczba stypendystów. Było to ponad 231 tys. osób, czyli 8,5 proc. więcej niż rok wcześniej.
Czytaj także
- 2024-05-17: Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii
- 2024-05-09: Rząd chce negocjować z Komisją Europejską wydłużenie terminu KPO. Czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku
- 2024-04-23: Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut
- 2024-02-01: Europejska Prokurator Generalna: Nie jesteśmy obcą instytucją. Po przystąpieniu Polski do EPPO dochodzenia będą prowadzone w oparciu o prawo krajowe i przed miejscowymi sądami
- 2023-12-15: Problem nielegalnej migracji do UE znów się nasila. Statystyki najwyższe od 2016 roku
- 2023-12-06: Zmiany unijnych traktatów będą największą reformą ustrojową w dotychczasowej historii Wspólnoty. Jednak do tego jeszcze bardzo długa droga
- 2023-11-24: Polski deficyt publiczny i dług niebezpiecznie szybko rosną. Dalsze wzrosty rodzą ryzyko dużego kryzysu w finansach publicznych
- 2023-10-26: Europejska Emerytura jest już dostępna w Polsce. Wypracowany przez nowy produkt zysk będzie zwolniony z podatku Belki
- 2023-10-23: Odblokowanie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy będzie jednym z najważniejszych zadań dla nowego rządu. Na wydanie tych środków zostało już bardzo mało czasu
- 2023-11-03: Kraków zabiega o nowe inwestycje. Potężnym problemem jest brak funduszy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Regionalne
Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes
Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.
Transport
Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze
Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.
Polityka
Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii
Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.