Rynek nieruchomości hamuje i spadają ceny. Dodatkowo banki zaostrzają kryteria przyznawania kredytów [DEPESZA]
Koronawirus wystraszył klientów na rynku nieruchomości, przynajmniej chwilowo. W marcu zmniejszył się popyt na kredyty mieszkaniowe, chociaż już w pierwszym tygodniu kwietnia widoczne było odbicie w liczbie zapytań o kredytobiorców – wskazują statystyki BIK. O kredyt hipoteczny może być jednak coraz trudniej, bo część banków zaczęła stosować zaostrzone kryteria przy ocenie ryzyka i wydawaniu decyzji kredytowych. Do zakupu nieruchomości klientów mogą zachęcić niskie stopy procentowe oraz to, że pandemia powinna zatrzymać trwający od kilku lat wzrost cen mieszkań, choć według ekspertów będzie to zjawisko krótkotrwałe.
Jak prognozuje Polski Instytut Ekonomiczny, w związku z pandemią SARS-CoV-2 ceny mieszkań na polskim rynku mogą spaść po raz pierwszy od ośmiu lat. Jednym z głównych czynników, który je kształtuje, jest ogólna koniunktura gospodarcza. W Polsce ostatni spadek cen mieszkań miał miejsce podczas spowolnienia w 2012 roku, a kiedy koniunktura zaczęła się poprawiać, ich ceny zaczęły nieprzerwanie rosnąć. Teraz – w opinii ekspertów PIE – można się spodziewać, że przy rosnącym bezrobociu i wolniejszym wzroście płac spowodowanym przez pandemię stawki za 1 mkw. na polskim rynku spadną lub przynajmniej ich wzrost zostanie wyhamowany.
– Możemy spodziewać się przecen na rynku nieruchomości. Gdy zakończy się pandemia i rozpocznie się powrót do normalności, wiele osób ocknie się, że jeszcze jest tanio i należy ponownie zainwestować na rynku nieruchomości. Wtedy także potencjalni nabywcy będą już wiedzieć, czy pozostaną w swoim miejscu pracy i będzie ich stać na taki zakup. Jednak spadek cen utrzyma się około pół roku, maksymalnie rok, a potem ponownie zaczną one stopniowo rosnąć wraz ze wzrostem popytu na mieszkania i odbudową gospodarki – mówi agencji Newseria Biznes ekonomista dr Rafał Parvi, ekspert Wyższej Szkoły Bankowej w Opolu.
Jak wynika z ankiety przeprowadzonej 11 i 12 marca wśród agentów sieci Metrohouse, samo zbliżające się zagrożenie pandemią SARS-CoV-2 przyczyniło się do zmniejszenia popytu na mieszkania (potwierdziło to 44 proc. badanych), co wywołało zamęt na rynku nieruchomości. Zdaniem 81 proc. ankietowanych pośredników rynek mieszkaniowy odczuje zmniejszenie popytu także w nadchodzącym czasie.
– Rynek nieruchomości hamuje i to w szybkim tempie. Coraz mniej klientów szuka mieszkań, notariusze są zmuszeni do zamykania kancelarii, chcąc skorzystać z ulg dla zatrudniających do dziewięciu pracowników, banki zmniejszają obroty związane z udzielaniem kredytów. Wobec powyższego koronawirus negatywnie wpływa na obroty na rynku nieruchomości, a klienci są coraz mniej zainteresowani zakupem mieszkań – mówi dr Rafał Parvi. – Wiele osób zastanawia się, czy utrzyma swoje miejsce pracy, a 7 na 10 firm obawia się o swoją płynność finansową, z czym wiążą się zwolnienia pracowników. To jest w tej chwili największy problem, a nie wybór mieszkania.
Marcowe statystyki BIK wskazywały na spadające zainteresowanie kredytami hipotecznymi. W marcu tego roku liczba wnioskowanych kredytów mieszkaniowych była o 7,6 proc. niższa w porównaniu z marcem 2019 roku. Co istotne, w analizach wyraźnie wyróżniają się okresy sprzed pandemii i w jej trakcie. Liczba wniosków w dniach 16–22 marca spadła o 19,1 proc. w stosunku do tego samego okresu roku poprzedniego oraz o 12,9 proc. w stosunku do ostatniego tygodnia przed pandemią (9–15 marca). Jednak ostatnie dane BIK z okresu 30 marca – 5 kwietnia wskazują, że liczba zapytań o wnioskodawców ubiegających się o kredyt mieszkaniowy wzrosła o blisko 18 proc. w porównaniu z poprzednim tygodniem. W ujęciu rocznym wynik nadal jest ujemny.
Z jednej strony kredytobiorców wspierają dwie ostatnie obniżki i tak już niskich stóp procentowych. Z drugiej jednak strony uzyskanie kredytu w banku może być trudniejsze. Eksperci wskazują, że banki już zaczęły stosować zaostrzone kryteria przy ocenie ryzyka i wydawaniu decyzji kredytowych, zwłaszcza w stosunku do osób zatrudnionych w branżach najbardziej dotkniętych pandemią albo na umowach cywilnoprawnych.
– Banki nie są już skore do rozdawania pieniędzy na zakup nieruchomości. Pobłażliwość wobec kredytobiorców, czyli na przykład pomijanie lub minimalizowanie wymagań dotyczących wkładu własnego na poziomie 10 proc., nie wchodzi już w grę. Teraz banki będą finansować nieruchomości w 80 proc. i trzeba się liczyć z wkładem własnym w wysokości 20 proc. Zatem zaostrzono egzekwowanie przepisów, które obowiązywały już wcześniej, ale nie były rygorystycznie stosowane, bo banki liczyły na większą liczbę i wartość udzielonych kredytów przy niskich stopach procentowych. Te zostały jeszcze obniżone w marcu i kwietniu, co oznacza niższe wpływy z odsetek dla banków – mówi ekspert Wyższej Szkoły Bankowej w Opolu.
Ekonomista podkreśla także, że strach przed zakażeniem oraz rządowe ograniczenia w kontaktach i przemieszczaniu się sprawiły, że aktualnie problemem stało się nawet samo przedstawienie oferty i poszukiwanie mieszkania.
– W czasie pandemii nawet prezentacja nieruchomości jest wyzwaniem – mówi dr Rafał Parvi. – Załączenie nowych ofert jest niemożliwe, ponieważ muszą one zostać zweryfikowane przez biura nieruchomości, które nie chcą narażać swoich klientów na potencjalne oszustwa. Ten proces jest teraz trudny do wykonania.
Co dziesiąty Polak w związku z koronawirusem bardziej martwi się o swoje finanse niż zdrowie. Co czwarty już stracił część lub całość dochodów
Systemy automatyczne zrewolucjonizują branżę nieruchomości. Sztuczna inteligencja pomoże w zakupie mieszkania oraz przyznaniu kredytu hipotecznego
Niskie stopy procentowe mocno napędzają rynek nieruchomości. Ich ewentualne podwyżki podniosłyby ratę kredytu o kilkanaście procent
Rynek nieruchomości komercyjnych w Polsce przyciąga inwestorów. W segmencie biurowym spodziewane są spektakularne transakcje
Spodziewane spowolnienie gospodarcze może wpłynąć na spadek cen nieruchomości. Polacy zaczną ostrożniej podchodzić do swoich inwestycji
Dynamiczny wzrost sprzedaży nieruchomości luksusowych w Polsce. Warszawski apartamentowiec wśród najbardziej prestiżowych w Europie
Czytaj także
- 2024-09-10: Daria Ładocha: Wyjeżdżając na wakacje, trzeba się liczyć z tym, że jest drogo. Już same bilety lotnicze są paragonami grozy
- 2024-08-28: Polacy decydują się na coraz mniejsze domy i bez garaży. Wzrost kosztów budowy może wkrótce przyspieszyć
- 2024-08-30: Tylko 2 proc. właścicieli zwierząt płaci za opiekę nad zwierzętami podczas ich nieobecności. Spodziewany szybki wzrost zapotrzebowania na takie usługi
- 2024-08-22: Lato to szczyt sezonu remontowego. Wakacyjne modernizacje znacznie częściej dotyczą mieszkań niż domów
- 2024-08-26: Mimo wybudowania ponad miliona mieszkań w ciągu dekady warunki mieszkaniowe Polaków się nie poprawiają. Rządowe programy też nie przynoszą rezultatów
- 2024-08-27: Polscy naukowcy opracowali preparat wstrzymujący rozwój złotej algi. Sprawdza się również w walce z sinicami
- 2024-08-21: Prawie połowie najemców zdarzyły się opóźnienia w czynszu. Co 10. zwlekał co najmniej miesiąc
- 2024-09-02: Na rynku najmu brakuje większych mieszkań, a popyt na nie rośnie. Coraz popularniejszy może się stać najem domów
- 2024-09-18: Właściciele mieszkań obawiają się nierzetelnych najemców. Rynek najmu profesjonalizuje się bardzo powoli
- 2024-08-05: Igrzyska w Paryżu znacznie tańsze od poprzednich letnich imprez sportowych. Choć gości jest mniej, niż oczekiwano, korzyści mogą być znaczące
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Polityka
Wejście Ukrainy do UE może zająć jeszcze długie lata. Miałoby ono duży wpływ na polskie rolnictwo i rynek pracy
Akcesja Ukrainy do UE będzie oznaczać duże zmiany dla polskiego rolnictwa i potencjalne problemy na rynku pracy. Z drugiej strony to też szansa dla polskich przedsiębiorców, którzy mogą wziąć udział w powojennej odbudowie tego kraju. Jednak polski rząd powinien wykazać w tym celu aktywniejszą postawę i poprawić relacje z Ukrainą, które w ostatnim czasie uległy pogorszeniu – ocenia Marek Budzisz, ekspert ds. Rosji i obszarów postsowieckich w Strategy and Future.
Media i PR
Nowe trendy w digital marketingu. Innowacje rewolucjonizują działania agencji i klientów
Digital marketing rośnie w siłę, a w branży widać w tej chwili kilka mocnych trendów, które mają potencjał do rewolucjonizowania sposobu działania agencji i ich klientów. Najważniejszym z nich jest coraz szersze wykorzystanie technologii – przede wszystkim sztucznej inteligencji, która wprowadza duże zmiany w komunikacji marek z konsumentami i wpływa na strategie reklamowe, a wiele agencji już korzysta z niej w codziennej pracy. – Pełne wykorzystanie potencjału AI wymaga jednak połączenia tej technologii z ekspercką wiedzą. To pozwala nam tworzyć coraz bardziej efektywne rozwiązania – wskazuje Adam Oskaldowicz, partner i prezes Performance Group.
Nauka
Miliard euro ze środków unijnych na rozwój technologii kosmicznych. Z programu Cassini skorzystało już ponad 600 europejskich firm
Rośnie potencjał branży kosmicznej, a w jego zagospodarowaniu pomaga uruchomiony trzy lata temu przez Komisję Europejską program Cassini. To inicjatywa, która ma wspierać przedsiębiorstwa z branży kosmicznej na każdym etapie rozwoju, również początkujących pomysłodawców. Na rozwój przedsiębiorczości kosmicznej trafiło już miliard euro. – Przez trzy lata wsparliśmy już ponad 600 firm, z tego kilka z Polski. Wartości tych spółek wzrosły przez ostatnie kilka lat ponad 18-krotnie – mówi Justyna Redełkiewicz z Agencji Unii Europejskiej ds. Programu Kosmicznego (EUSPA).
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.